
Nie byłem wtedy w USA...
Wróciłem z siostrą z sadu - zrywialiśmy pyszne śliwki, których potem trochę przynieśliśmy do domu korzystając z uprzejmości właścicielki gospodarstwa. Druga, młodsza siostra zaczęła nam opowiadać o tym, że nad Nowym Jorkiem latają samoloty i potem uderzają w wieżowce. Pomyśleliśmy, że coś ściemnia, bo czasem lubiła pofantazjować. Okazało się jednak, że nie tym razem... zacząłem oglądać wiadomości. Pierwszą osobą jaką zobaczyłem był Jaser Arafat, który wypowiadał się właśnie na temat ataku na WTC i Pentagon.
I w zasadzie po upływie 19 lat wiem tylko tyle, że ataki były i że wersja oficjalna jest najmniej prawdopodobna. A reszty można się tylko domyślać i snuć przypuszczenia. Ponieważ temat jest bardzo ważny słuchałem wielu programów i wg mnie najbliżej prawdy był polski emigrant i pasjonat tajemnic Chris Miekina, który zwrócił uwagę na kilka rzeczy, ktróre mam nadzieję, że jednak nie są prawdziwe, bo są po prostu straszne.
Pierwsze dno całej sprawy to wersja oficjalna, zamachowcy islamscy, którzy porwali samoloty i uderzyli w dwie wieże i Pentagon, a takie szczegóły jak WTC 7 i brak szczątków samolotu przed Pentagonem, film z pociskiem to tylko drobnostki.
Drugie dno to chęć wyłudzenia odszkodowania za zniszczone budynki i zrzucenie winy na terrorystów.
Trzecie dno - tu już zaczyna robić się ciekawie - operacja fałszywej flagi w celu zorganizowania ataku na kraje Bliskiego Wschodu, tak aby zabezpieczyć istnienie Izraela.
Tu jednak pojawia się dno nr 4, ale tych informacji nigdzie dodatkowo nie potwierdziłem - otóż Miekina zwrócił uwagę, że uderzenie w Pentagon było w miejscu gdzie mieściło się Naval Investigation Office, które prowadziło śledztwo w sprawie "zniknięcia" z budżetu armii 240 mld dolarów. Poza tym Bush po wyrwaniu go z czytania dzieciakom w szkole dziwnej książeczki, powiedział, że leci do Waszyngtonu, ale poleciał do główych baz z bronią atomową, bo ktoś... włamał się do systemu jej sterowania.
Ale to nie koniec - Chris Miekina zwrócił jeszcze uwagę na pewną zbieżność dat - zapis 9/11 odnosi się do ataku na WTC w roku 2001, ale o co będzie chodzić jeśli zabieżemy jedną z jedynek? Otrzymamy 9/1 czyli pierwszy września. Czy w ten dzień wydarzyło się kiedyś coś ważnego? To pytanie nawet z wyglądu jest głupie, więc załóżmy, że go nie zadałem. Wniosek może być natomiast taki, że sprawa WTC jest drugim etapem tego co było zamierzone przez projektantów IIWŚ (bo że tacy byli, to wiemy na podstawie mapy Gomberga i rozmowy amabasdorów Potockiego i Bullitta, o której to wypowiadał się Grzegorz Braun). Potem zwórcił uwagę, że dwie wieże i WTC 7 można porównać do kabalistycznego drzewa życia, gdzie istnieją droga męska, żeńska i równowagi. A to już prowadzi nas właśnie do kabały i pytania jak właściwie jest ona stara, bo schemat trzech dróg można również odnieść do trzech głównych piramid w Gizie. To już są natomiast czasy bardzo dawne, biblijne i w Biblii można spotkać się z informacją że Bóg lubił zapach palonego w ofierze mięsa ... ale czy tylko ten biblijny Bóg? Nie, bo takie informacje dotyczą też bogów starożytnego Sumeru. Czy można to powiązać z IIWŚ - można. Zadarzało się palenie....i to ludzi żywcem. A czy Niemcy mieli wtedy jakiś związek z Bliskim Wschodem i Sumerem?Oczywiście, że tak. Swoich ludzi rozsyłali po całym świecie w poszukiwaniu strarożytnych artefaktów (odkryli np ruiny Troi i ołtarz w Pergamonie, w tym do którego w Apokalipsie list napisał Jezus Chrystus, używając słów "tron szatana") i mieli różne okultystyczne towarzystwa. Nie wiadomo zatem do końca co mogło się zrodzić w ich chorych głowach i/lub co opętało ich umysły. Widzieliśmy tylko rezultaty.
Ale jeśli II WŚ to był pierwszy etap jakiegoś planu nieznanych popaprańców, to czy atak na WTC i Pentagon miał znaczenie okultystyczne i zaginione tam tysiące osób to była ofiara? Jeśli tak to dla kogo?
A teraz przyznam się dlaczego piszę o tym wszystkim dziasiaj. Robię to, bo jest... "pandemia" - i nie mam tu na myśli tych wszystkch chorych czy wręcz debilnych działań rządzących (pozornie) Polską, tych wynurzeń Szumowskiego, młodego Kornelowicza ale znów symbolikę:
- maseczka - zakrycie ust, symbol dochowania tajemnicy,
- "zostań w domu" - część obrzędu masońskiego polegającego na zamknięciu w jakimś pomieszczeniu.
- ciągłe odkażanie i mycie rąk - gest... Piłata - symbol odcięcia się od Chrystusa.
Czy to prawda? Nie wiem. Widziałem tylko film na NTV. Ale wiem, że pandemia to ogromna globalna ściema, i wiem, że mnie ta popaprana symbolika nie dotyczy i nie wierzę w jej moc, ale wiem, że są na tym świecie osoby, które w jej imię potrafią morodować, odprawiać czarne msze, dokonywać profanacji itp. A czy wykonywanie tych samych gestów przez miliardy ludzi może mieć znaczenie symboliczne, jakąś większą moc? Czy tropem może być to, że uczęszczanie do kościoła wiązało się z większymi obostrzeniami niż jazda komunikacją?
Myślę zatem, że jest powiązanie między atakiem na WTC a operacją "pandemia" - jedno i drugie to globalne kłamstwo, zawierające w sobie symbolikę. I pamiętam gdy mówiono, że XXI wiek zaczął się właśnie 11 września 2001 i że będzie to wiek walki z terroryzmem. Ale okazało się, że to może być jednak wiek kłamstwa. W zasadzie to od tamtego momentu jest do tej pory.
I jeszcze "szczegół" - dwie "11" w dacie "odzyskania niepodległości" przez Polskę, chociaż trakt podpisano w zupełnie innym dniu.
Linki:
Obie te operacje mają wspólny mianownik, jaką jest zaprowadzenie globalnego zamordyzmu i unifikacji świata pod jednym światowym rządem i zamienienie całego świata w jeden, wielki obóz koncentracyjny.
Polecam znakomite książki na temat Operacji 9/11 Pana Sławomira Kozaka pod tym adresem.
https://www.oficyna-aurora.pl/katalog/ksiazki
Dobrze, że wielu ludzi nie wierzy w te wszystkie kłamstwa.
Ukłony
Jednak głównym celem było wzięcie ludzi za pysk. Amerykańska ustawa Patriotic Act, licząca ponad 300 stron była już gotowa zaraz po "zamachach" na WTC. Uważam, że była gotowa już przed... Wprowadzała znaczne ograniczenia wolności obywateli, które obowiązują do dziś, mimo, że "terroryzm" już praktycznie został "pokonany".
Uruchomiono proces obdzierania ludzi z podstawowych wolności, który gwałtownie przyspieszył z wynalezieniem tzw "pandemi" a właściwie pandMedi bo bez udziału mediów nikt by się nawet nie zorientował, że coś złego się dzieje. To taka dziwna "pandemia" bo liczba zgonów spadła. Może dlatego, że ludzie mają utrudniony dostęp do "lekarzy" i nie kładą się do szpitala gdzie łatwo można złapać jakąś żółtaczkę i umrzeć.
Na numerologii się nie znam ale wiem, że ofiary całopalne z ludzi to ważny składnik obrządków satanistycznych. A syjoniści to sataniści.
Niektórzy za wielką nierządnicę uznają... KRK - w przypadku palenia ludzi na stosie to by się pokrywało z Inkwizycją, chociaż prawda o niej jest dziś wypaczona. No bo przecież palili czarownice...
Dzięki za odwiedziny i gwiazdki.
Ukłony
Już nie pamiętam, kiedy napisałem taki długi komentarz ale musiałem skorzystać z okazji :P
Tę notkę napisałem po całym tygodniu... nocnej zmiany ;-)
Ale oczywiście w fabryce, żeby nie było, że jakieś konteksty polityczne, "policzmy głosy" czy coś... ;-DDD
Pierwsze słyszę.
Jakieś doświadczenia własne? ;-)
Ukłony
Zawsze jest ten pierwszy raz :)
A źródłem są Stany Zjednoczone i niestety Unia Europejska z jej wasalskimi liderami. Przecież Bliski Wschód nie podpalili Marsjanie.
Przecież Palestyńczyków nie mordują Meksykanie.
Przecież Jugosławian nie zbombardowali Chińczycy.
Przecież Ukrainę nie zamienili w nazi-banderowski kraj Rosjanie.
A obecnie realizowana próba zniszczenia Białorusi z centrum dowodzenia w Polsce !
To wszystko jest dziełem tej samej zdemoralizowanej kliki z ogromnym centrum finansowym po drugiej stronie wielkiego oceanu, mającej do dyspozycji hordy idiotów dziś na Białorusi pod biało-czerwoną-białą z czasów okupacji niemieckiej używaną przez kolaborantów flagą.
Pozdrawiam :)
Ciekawe rozważania.
Pozdr. :))
Tak, Polska została przejęta - teraz przyjmuje amerykańskich żołnierzy, a potem chyba (obym się mylił) będzie czas na przyjęcie... taktycznych nuków od FR. Ot takie szachmaty: baza - bombka, baza bombka i tak do skutku. Nie zdziwiłbym się jakby jedna rakieta "pobłądziła" i walnęła w siedzibę Polskiego Radia - jak słucham wiadomości nt Białorusi to aż mi się niedobrze robi. Widać wyraźnie, że to już jawna agentura wpływu. Wyłączam więc to ścierwomedium :-(
Dziękuję za odwiedziny i gwiazdki.
Serdecznie pozdrawiam
To wszystko wygląda jak jakiś koszmar.
Dzięki za gwiazdki i odwiedziny.
Ukłony
To już był mega-spam.
Proszę, nie rób tego więcej.
Ukłony
Szatan rządzi od czasów kolonialnych na tym zagrabionym prawowitym mieszkańcom Indianom kontynencie ❗❗❗
Salution ☺☺☺☺☺✔
Tam rządzą wszelkiej maści diabły, finansowe, polityczne, militarne i rogate z piekła rodem samo zło !
Pozdr. :)
To jest właśnie ból ich agenta - jest zdrajcą i jest traktowany jak zdrajca. Nigdy nie wiadomo kiedy przestanie być pożyteczny żywy. Wtedy robią z niego męczennika. "Nasi" niby-rządzący to wiedzą i dlatego pozwalają robić się z siebie ścierkę do podłogi w publicznym szalecie, aby tylko udowodnić, że nadal są przydatni jako żywi, a nie męczennicy. No, w "Smoleńsku" się nie do końca udało ;-(
Bardzo dziękuję za odwiedziny i gwiazdki.
Ukłony
(2020 to az 5 liczb "deutero" czyli podwójnych, parzystych czyli ZŁYCH, wg już atycznych pitagorejczyków.
A 9-11-1973 (w notacji amerykańskiej, czyli miesiąc-dzień-rok), został także obalony socjalistyczny reżim prezydenta Allene w Chile : https://pl.wikipedia.org/wiki/Salvador_Allende
No i są kolejne skojarzenia, chociażby te związane z datami zamachu a następnie śmierci - papieża Jana Pawła II
Miłej, choć trochę strasznej, zabawy z tą KABALISTYCZNĄ NUMEROLOGIĄ
//"Obalenie Allende w zamachu stanu jest naszą stanowczą i ciągłą polityką. Konieczne jest, by te działania były wdrażane potajemnie i ostrożnie, aby ręka rządu Stanów Zjednoczonych pozostała dobrze ukryta" - zalecała jesienią 1970 r. centrala CIA swojej placówce w Santiago, stolicy Chile. Trzy lata później socjalistyczny prezydent Chile już nie żył.//
https://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,23868848,pinochet-i-cia-obalili-allende-czyli-jak-dobry-dziadunio.html
Przykro mi zaburzać Pańskie spekulacje, ale kabaliści nie liczą lat od urodzenia Chrystusa. Za kilka dni będą obchodzić początek nowego roku 5781.
Szana Towa!
A zaburzaj, zaburzaj ;-)
W ogóle wg Ciebie jest coś na rzeczy z tą kabałą w sprawie 9/11?
Bo dla mnie to w tej sprawie aż bije nią po oczach...
Ukłony
Co to?
Co to?
Dobrego (towa) roku (szana).
Nic. Tak samo jak "kociarze" nie żegnają się "kici kici, mrau mrau", jak mi to tłumaczyła niania.
Czyli jak było? Wersja oficjalna? Islamiści porwali samoloty?
Koordynacja z NORAD przypadkowa? WTC7 zawaliło się po komunikacie o tym fakcie?
A może wydarzenie jest nieistotne i to było tylko odwrócenie uwagi?
Koordynacja z NORAD przypadkowa? WTC7 zawaliło się po komunikacie o tym fakcie?"
To pytanie nie do mnie. Jedno co wiem, to że Kabała to takich spraw się nie odnosi.
Tutaj jest omówienie, niestety chyba oparte na tłumaczeniu komputerowym, ale pozwala się trochę zorientować:
https://pl.qwe.wiki/wiki/Lurianic_Kabbalah
Dla mnie ważniejszy był sam jego wybór - to było uturbienie "Solidarności" na płaszczyźnie religijnej, żeby zaopiumowani religią Polacy byli detonatorem w zburzeniu Bloku Wschodniego.... To właśnie po to Brzeziński przyjechał do Polski, "doradzał" technokratę na szefa państwa/partii aby stworzyć kroplówkę (inwestycje z okresu Gierka), którą się potem odłączy - właśnie "karnawałem Solidarności". Dociążyli jeszcze wojną w Afganistanie, przyznaniem organizacji olimpiady, gwiezdnymi wojnami itd i...wszystko walnęło i się rozpadło- rezultat: mamy demokrację ;-(
Dziękuję za odwiedziny.
Ps.
A z papieżem - Polakiem to myślisz, że to tak na serio wszystko?
Ukłony
Dzięki za link - kiedyś już czytałem na około tego tematu z okazji "czerwonej niteczki".
Natomiast co do odnoszenia się to myślę, że nie sposób do końca tego powiązania wykluczyć - przykładem mogą być Ewangelie i (pomijając oczywiście opaczne rozumienie tych zjawisk/pojęć) stosy Inkwizycji, krucjaty, czy hasło "mordujcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich".
Podali też info o prędkości - chyba tylko na skończonym pacyfiście mogła zrobić wrażenie - to było 750 km/h. Akurat dla F-15 to jest coś na ćwierć gwizdka...
Niczego nie można wykluczyć. Być może to właśnie Pan maczał palce w zniszczeniu wież w Nowym Jorku ;)
Proszę udowodnić, że Pan nie bije swojej żony.
Ale fakt - związku z kabałą być nie musi. Co najwyżej przypadkowy...
Nie ma żadnego. Prędzej z kosmitami.
Gdzieś czytałem, że "marszałek" Piłsudski powiedział przed śmiercią do swoich oficerów, żeby unikali wojny i balansowali na krawędzi tak długo jak się da, a jak już nie będzie można, to niech podpalą świat (narzędzie 11/11?) - mówił też chyba o tym Romuald Szeremietiew.
A ja tak sobie myślę, że żeby podpalać świat, to trzeba jednak jakieś "zapałki" mieć.
Boję się, że środki które mają zapobiegać pandemii też mogą pochłonąć miliony, o ile nie miliardy, bo przecież ten monument z Georgii mówi o pozostawieniu tylko 500 mln ludzi.